16:00:00

Dawno dawno temu...

Dawno dawno temu... bo chyba we wrześniu zaczęłyśmy szyć księżniczkę Celestię. Jakoś do tej pory nie udało nam się dokończyć, czekam na inspirację co do jej włosów, wolałabym uszyć niż robić z nitek, dlatego czeka na inspirację, ale pewnie niedługo ją dokończę. Po drodze pojawił się tez drugi problem, konik targany za szyję lekko w tym miejscu zwiotczał i czeka na naprawę, we wstępnej fazie wyglądał tak (jeszcze bez grzywy)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz