Matylda i ja podczas wyprawy do Francji miałyśmy okazję oglądać laleczki z pianki PCV. Poszukałam trochę i znalazłam mnóstwo blogów z tymi cudami, nawet instruktaże na youtube jak robić.
Większość jest albo z Meksyku albo z Brazylii. To pewnie jakaś tradycja, albo ulubione zajęcie kobiet z Ameryki Środkowej i Południowej. Nazywa się to FOFUCHAS.
Póki co, zanim zaopatrzę się w klej w pistolecie i piankę, zaczęłam szyć Truskawkowe ciastko. Zdjęcia gdy tylko skończę.




No i Truskawka skończona :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz