Ostatnio Tyldzia namiętnie ogląda wróżki, w tym całą serię Dzwoneczka, dlatego zażyczyła sobie jednego. Postanowiłam tym razem nie robić oczu z filcu, ale wyszyć (muszę jeszcze chyba poćwiczyć). Moje kochane dziecko w pewnym momencie zapytało: Mama, a dlaczego ona ma taką buzię? (po czym nadęła policzki jak pyza!) Cóż, może nie jest idealna, ale per aspera ad astra...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz